C.N.Blue |
W dzisiejszej notce chciałabym poruszyć temat koreańskiej muzyki popularnej, jako gatunku w którym dominują mężczyźni. Nie wiem czy ta teza jest w pełni słuszna, ale czasami jednak odnoszę takie wrażenie. W tej notce znajdą się moje refleksje na temat popularności koreańskich zespołów ze względu na płeć jako czynnik warunkujący popularność i sukces. Rozmawiałam ostatnio na ten temat z kolegą, który też już jakiś czas siedzi w tej muzyce i jak się okazało, mamy na ten temat podobne zdanie. By uczynić moją opinię trochę mniej subiektywną, spytałam się o to również kilka koleżanek, które mają jako takie pojęcie o kpopie, jednak nie siedzą w tym rodzaju muzyki na co dzień.Nie wiem czy zgodzicie się z tą tezą, może mnie za nią rozszarpiecie, zbijecie, albo całkiem zmieszacie z błotem, ale uważam że świat kpopu zdecydowanie należy do mężczyzn. Męskich zespołów i artystów jest na pęczki i na kopy i bardzo trudno wrzucać je do jednego worka, albo do siebie porównywać. Zapewne ma to również duży związek z tym, że większość osób szalejących za koreańską muzyką to panie. Mężczyźni są tu tak wyniesieni na piedestał, że nawet jeśli weźmiemy dwa zespoły tworzące hip-hop jak na przykład Block B i B.A.P, to nie da się ukryć, że nie są ode do siebie podobne praktycznie w niczym.
Każdy z nich ma charakterystyczny styl, symbole, wygląd. Każdy łatwo zapamiętać. Super Junior, SHINee, BIGBANG, MBLAQ, EXO, B1A4, F.T.Island, C.N.Blue i mogłabym wymieniać zespoły dosłownie w nieskończoność. Zupełnie inaczej za to odbiera się w świecie koreańskiego show biznesu panie.
Girls' Generation |
Im zdecydowanie mniej uchodzi na sucho. Najlepszym dowodem na to jest skandal, który wywołała GaIn wydając teledysk do piosenki „Bloom”, która pokazała tam zupełnie naturalne spojrzenie na miłość, eksponując męskie ciało zamiast kobiecego. Dla przypomnienia (teledysk ten został oznaczony czerwonym kółeczkiem):
W koreańskim światu odbiło się to dość sporym echem. Kiedy jednak artystki takie jak Rania czy Hyuna eksponują siebie, wszystko jest jak najbardziej w porządku. Wszystkie trzy wyżej wspomniane panie lubię tak samo, jednak nie da się ukryć, że jest tu pewna niesprawiedliwość, która trochę godzi w kobiety. Z rozmów ze znajomymi nie trudno było wywnioskować, że ludzie zarówno obeznani w kpopie jak i nie interesujący się nim na co dzień(bo takich też pytałam o zdanie) wrzucają panie do jednego worka. Znajoma porównała mi do siebie zespoły takie jak KARA, T-ARA, Girls’ Generation na zasadzie, że w dwóch ostatnich jest dużo członkiń a wszystkie 3 robią słodką, dość podobną do siebie muzykę. Jeśli ktoś jest bardziej obeznany w twórczości tych zespołów, wiadomo, zauważy różnicę. Niestety z zewnątrz nie wygląda to tak różowo, skoro zwyczajna osoba uważa żeńską twórczość muzyczną tego gatunku za dość podobną, a zapamiętanie tej męskiej przychodzi jej bez większego problemu.
Sistar |
Secret |
Chociaż sprawiają wrażenie zrobionych na jedną mantrę, te zespoły jednak różnią się od siebie. Każdy z nich również posiada coś charakterystycznego, niestety jednak w przypadku pań jest to trochę bardziej ukryte i zdecydowanie trudniej jest to dostrzec. Producenci jednak też nie przykładają w wielu przypadkach zbyt dużej wagi do wyeksponowania odmienności i charakterystyczności girlsbandów.
T-ara |
Nie sposób jednak czasem nie zauważyć dyskryminacji pań nawet wśród wytwórni. Spójrzmy chociażby na SM Ent. Inwestują w EXO, SHINee, a wszystkie teledyski Girls’ Generation są bardzo podobne. Jeśli za to chodzi o artystów takich jak BoA czy F(x), częstotliwość ich comebacków jest dość nieduża w porównaniu do na przykład Super Junior. SM to pierwsza wytwórnia, która przyszła mi na myśl, ale tutaj chcę też trochę naprostować, bo niestety zarówno panów jak i pań traktują dość nierówno. W podobnej sytuacji co SNSD znajdują się właśnie Super Junior, którzy pomimo dość sporej częstotliwości wydawania teledysków nie mogą się za bardzo pochwalić ich różnorodnością. Wszędzie tło, studio, tło, studio.
Pomimo tego, że kocham te wszystkie żeńskie i męskie zespoły ponad życie i taką samą miłością, smutno mi się robi gdy patrzę, jak trudno czasami jest się wyróżnić paniom. Biegają w krótkich spodenkach, bardzo odstawione (Girls generation przez wiele teledysków były aż do znudzenia ubierane w takie same albo przynajmniej podobne‘mundurki’).
Dlatego właśnie bardzo szanuję 2NE1, które nie zwracają uwagi swoimi ciałami, ale muzyką i charakterem, a to zawsze jest jakiś sposób. Jeśli spojrzeć na ilość blackjacksów i pozytywnych opinii na temat dziewczyn, widzimy, że sposób ten jest całkiem dobry. Wybiły się swoją muzyką na tyle, że są traktowane na równi z prawie że najpopularniejszym boysbandem BIGBANG (co na pewno nie było łatwe, zważywszy, że są to zespoły z jednej wytwórni). Różnica między nimi a innymi girlsbandami również została już nieraz zauważona.
Kilka razy przeglądając Tumblra czy inne strony internetowe, natknęłam się na pytanie "Dlaczego gdy Hyuna tańczy, ludzie nazywają ją 'szmata', a gdy tańczy Minzy jej taniec uważa się za erotyczny?"
Odpowiedź na to pytanie jest naprawdę bardzo, ale to bardzo prosta. Hyunie zarzuca się, że swoją popularność zdobyła eksponowaniem ciała i odważnymi ruchami, które często są przez fanów (a raczej anty) potępiane. Minzy za to ani razu nie pokazała się prawie że jak ją pan bóg stworzył, i nawet w pełni ubrana potrafi tańczyć dobrze, 'erotycznie' i przykuwać uwagę. I żeby nie było nieporozumień, obie panie uwielbiam. Chciałam tylko jednak pokazać, że rzeczywiście ich twórczość różni się od siebie. W żadnym stopniu nie potępiam tutaj Hyuny.
SHINee |
Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia jakie reakcje wywoła ta notka. Chciałam tutaj tylko pokazać swój punkt widzenia na temat postrzegania artystów ze względu na płeć. Celem tego wpisu było pokazanie, że girlsbandy wcale nie są do siebie podobne, można to wywnioskować po wstawionych teledyskach~. Osobiście uważam, że koreańskie zespoły żeńskie są trochę niedoceniane i mam nadzieję, że nadejdzie taki czas, kiedy również kobiety w tym koreańskim muzycznym światku zostaną wyniesione na piedestał, docenione. Póki co, miejmy jednak nadzieję, że wiele pań znajdzie swoje sprawdzone sposoby na zaistnienie w tym pozornie męskim świecie :) Miłego wieczoru ~