środa, 16 lipca 2014

Doctor Stranger - recenzja dramy

W rolach głównych:
*Lee Jong Suk jako Park Hoon
*Kang So Ra jako Oh Soo Hyun
*Jin Se Yeon jako Song Jae Hee/Han Seung Hee
*Park Hae Jin jako Han Jae Joon

Reżyseria: Jin Hyeok
(The Master's Sun, City Hunter)
Liczba epizodów: 20


Jako mały chłopiec Park Hoon zostaje zmuszony do wyjazdu do Korei Północnej, gdzie jego ojciec, który jest doskonałym kardiochirurgiem ma za zadanie "naprawić serce" tamtejszego przywódcy. Park Cheol jest jednym z niewielu lekarzy, potrafiących wykonać tak skomplikowany zabieg. Hoon spędza dzieciństwo i dorasta w obcym kraju, zakochuje się, pragnie pójść w ślady ojca i zostać lekarzem. Na północy zmuszony zostaje do wykonywania zabiegów niezgodnych z jego sumieniem i niemoralnych. Na skutek tragicznych wydarzeń ucieka do Korei Południowej i zarabia pieniądze, by sprowadzić z Północy swoją ukochaną. Zaczyna pracować w Uniwersyteckim szpitali Myeongwoo, jednak jest tam traktowany jak nieznajomy.

Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z dramą, której większość wątków rozgrywa się z murach szpitala czy też na sali operacyjnej. Zazwyczaj takie produkcje mnie nie ciekawiły, zupełnie nie budziły mojego zainteresowania, jednak do obejrzenia tej jednej skłoniła mnie obsada. Nie pożałowałam. Fabuła jest ciekawa, oryginalna, trzymająca w napięciu jak zresztą większość z tych, w których pojawia się motyw Korei północnej. Przy tak interesującej i wielowymiarowej historii, podczas gdy oglądałam dramę na bieżąco i wydawało mi się, że czekanie na 20 odcinków to ogrom czasu - wręcz przeciwnie, zleciało mi bardzo szybko i jeszcze byłam zaskoczona w stylu "Ale jak to już ostatni? Już koniec?"

Byłam bardzo ciekawa, jak Lee Jong Suk poradzi sobie w tak poważnej roli i się nie zawiodłam. Po świetnym "I hear your voice" i trochę gorszym, lecz wciąż dobrym "School 2013" nie mogłam się doczekać kolejnej dramy z jego udziałem. Pomimo młodego wieku, jego umiejętności aktorskie są na naprawdę wysokim poziomie. W profesjonalny sposób wykreował postać Park Hoon'a- był przekonujący, prawdziwy i naturalny - taki, jaki powinien być główny bohater dramy. Oglądając grę Lee Jong Suk'a mamy wrażenie, że stajemy się częścią smutnej historii Park Hoon'a - współodczuwamy jego emocje, kibicujemy mu, odczuwamy jego lęki tak, jakby był nam kimś bliskim.
Jeśli chodzi o Kang So Ra'ę na jej udział w produkcji patrzyłam dość sceptycznie, ponieważ po "Dream High 2" średnio przypadła mi do gustu. O dziwo szybko, bo już w pierwszych odcinku niemal od razu zatarła zostawione po sobie wcześniej negatywne wrażenie i jako postać bardzo mi się spodobała. Co więcej, wygląda bardzo korzystnie, zmieniła się, jest naprawdę śliczna. Postać, w którą się wciela budzi ogromną sympatię, nie denerwuje nikogo swoim zachowaniem i sprawia, że trzymamy jej stronę, gdy wyznaje Park Hoon'owi swoje uczucia.
Jak to w dramach bywa, musi się jednak pojawić trójkąt. W rolę ukochanej Hoon'a z Korei Północnej wcieliła się Jin Se Yeon. Jej nazwisko w obsadzie bardzo mnie ucieszyło po genialnej roli w "Inspiring Generation" u boku Kim Hyun Joong'a, jednak teraz nie o tym. Song Jae Hee jest postacią, która zaskakuje do samego końca i wcale nie jest taka słaba i bezbronna jak jawi nam się na początku. Tak jak i Park Hoon, dla miłości jest w stanie poświęcić niemalże wszystko. Ze względu na przewrotne losy postać budzi bardzo mieszane uczucia.
Ostatnią z głównych ról odgrywa Park Hae Jin. Tutaj jego kreacja była zdecydowanie bardziej wyrazista niż w dramie "My love from another star". Mogę powiedzieć, że bardzo miło mnie zaskoczył i pomimo że na początku lubiąc go nie spodziewałam się po nim aż tak wiele, to przez większość dramy przez myśl przemykało mi zdanie "woah, ale świetnie gra :o''. Han Jae Joon jest na razie jego najlepszą, najlepiej wykreowaną i najdokładniej odegraną rolą.

Czego spodziewać można się było po reżyserze i patrząc na jego najbardziej znane dramy, i ten serial może pochwalić się naprawdę fajną, dobrą ścieżką dźwiękową z piosenką przewodnią "Stranger" w wykonaniu Bobby'ego Kim.

Podsumowując, produkcja jest naprawdę dobra. Oryginalna i trzymająca w napięciu fabuła, przyjemny soundtrack i przede wszystkich genialna obsada, która w niczym nie zawiodła. Drama ta zapisała się w mojej pamięci bardzo, bardzo pozytywnie.

8/10

5 komentarzy:

  1. Uła, poruszana tematyka faktycznie wydaje się bardzo ciekawa, szkoda, że tak ciężko przychodzi mi oglądanie dram. >.<

    OdpowiedzUsuń
  2. aktualnie nie mam czasu na dramy ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zobaczyłam obrazek pomyślałam, że to jakieś koreańskie "Na dobre i na złe" ;) No a jednak po przeczytaniu fabuły wydaje się,że to może być coś lepszego i ciekawszego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę Cię, rozjaśnij trochę czcionkę, bo źle się czyta.
    Ale piszesz bardzo ładnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy ta drama jest BARDZO krwawa? ;-; Bo kocham Lee Jong Suk'a, ale mam zaburzenia lekowe i te sprawy, wiec nie wiem czy ogladac ;__;

    OdpowiedzUsuń