niedziela, 1 czerwca 2014

Spotkanie z Murakamim

Hej kochani! Po raz kolejny chcę was  przeprosić za dość długą nieobecność, jednak szkoła szkołą i sprawdzian za sprawdzianem, sprawdzianem poganiany, co sprawia, że żyć się odechciewa. Przechodząc jednak do tematu dzisiejszej notki, będą nim dwie przeczytane przeze mnie ostatnio książki Murakamiego.


,,Wszystkie boże dzieci tańczą"  to zbiór opowiadań, w których zebrane są losy ludzi rozgrywające się po trzęsieniu ziemi, które sprawia, że każdy z nim zaczyna się zastanawiać, czegoś w sobie poszukiwać. Każdy z nich odbywa jakąś podróż, czy przemianę. Po przeczytaniu zbioru tych zaledwie pięciu dość krótkich opowiadań byłam oczarowana. Poza talentem do pisania długich, dość ciężkich w odbiorze, a nawet niekiedy męczących dla mnie życiowych powieści, Murakami okazuje się mistrzem krótkiej formy, kreując historie absolutnie niesamowite - jedne bardziej realne, inne zdecydowanie mniej. Wszystkie jednak są niezwykle porywające i ujmują człowieka jakoś tak od środka. Od początku do końca każda miała w sobie coś, co sprawiało, że zanim przeszłam do następnej, musiałam jeszcze przez chwilę pomyśleć o tamtej, przez co nie byłam w stanie wybrać jednej, tej ulubionej. Wszystkie są tak samo dobre. Zbiór opowiadań był dla mnie naprawdę miłym zaskoczeniem i niejednokrotnie przeszło mi przez myśl, iż podobał mi się on nawet bardziej niż wcześniej przeczytane przeze mnie "Norwegian Wood" i "Na południe od granicy, na zachód od słońca" tego pisarza. Autor ma niesamowitą wyobraźnię, która tym razem niejednokrotnie mnie zaskoczyła. ,,Wszystkie boże dzieci tańczą" jest pozycją wyjątkową, do której jeszcze wiele razy powrócę. Zdecydowanie polecam miłośnikom autora.
Jak wcześniej wspomniałam, po przeczytaniu zbioru opowiadań miałam wrażenie, że jest to najlepsze dzieło tego autora, które do tej pory trafiło do moich rąk. Oczywiście, jak zwykle coś musiało to przekonanie zachwiać, gdy pod swoje skrzydła przygarnęłam ,,1Q84'' będące pewną analogią do powieści ,,1984" George'a Orwell'a. Japoński pisarz pokazuje tutaj balansowanie między rzeczywistym światem, a tym tajemniczym i niepoznanym, który stwarza pozory realnego. Murakami dzieli powieść na dwie płaszczyzny, opowiadane z historii różnych bohaterów - Aomame i Tengo. Rozdziały występują naprzemiennie wprowadzając nas powoli w losy i historie opowiadających. Informacje są dawkowane, przez co namacalne wręcz jest budowanie napięcia przez autora. Aomame jest instruktorką sztuk walki, która skrywa w sobie daleko smutek i nieufność, na pierwszy rzut oka niewidoczne. Po godzinach pracy staje się perfekcyjną morderczynią, która nie zostawiając po sobie żadnych śladów mści się za wyrządzone ludziom krzywdy. Tengo to nauczyciel na kursach matematyki, niedoszły pisarz, który wciąż pracuje nad swoją powieścią. Pewnego dnia sprawdzając prace na konkurs literacki dostaje w swoje ręce "Powietrzną Poczwarkę" powieść niezwykle interesującą i napisaną trochę nieskładnym językiem, którą będzie musiał poprawić. Historia każdego z bohaterów jest wyjątkowa i na swój sposób niepowtarzalna. Od samego początku autor sugeruje nam, iż Aomame i Tengo kiedyś się znali, jednak ich drogi się rozeszły. Do ich spotkania nie dojdzie w pierwszej części, gdyż ,,1Q84" jest trylogią. Przede mną jeszcze dwie pozostałe powieści z serii, czego nie mogę się doczekać, bo pierwsza zrobiła na mnie tak ogromne wrażenie. Ku mojemu zadowoleniu, dwie opisane powyżej książki wyłamują się z konceptu ciężkiej i życiowej powieści, a stają się tajemnicze, nawiązują do czegoś ponadmaterialnego i nadnaturalnego, przez co zmuszają czytelnika do zastanowienia. Są otoczone niesamowitą i przyciągającą aurą tajemniczości. Murakami bezpowrotnie wciąga nas do swojego świata sprawiając, że o powieści myślimy cały czas i jako czytelnicy chcemy więcej i więcej.

5 komentarzy:

  1. Po "Wszystkie boże dzieci tańczą" miałam podobne odczucia. Choć trudno byłoby mi wybrać ulubione opowiadanie, to w pamięć najbardziej zapadł mi "Krajobraz z żelazkiem". A lektury "1Q84" już nie mogę się doczekać. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze no, aż wstyd się przyznać, że jeszcze nie czytałam, ale teraz w okresie sesji to już w ogóle nie mam czasu na nadrabianie takich zaległości niemniej jednak w wakacje obowiązkowo muszę się skusić!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle osób zachęcało mnie już do jego twórczości! Chyba czas najwyższy dorwać jakąś książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kupiłam ostatnio książkę Murakamiego pt. "Słuchaj pieśni wiatru", ale jeszcze nie zaczęłam czytać, bo kończę czytanie "Zniknięcie Słonia". Uwielbiam jego książki :3

    OdpowiedzUsuń
  5. A On hmm mnie trochę zawiódł albo mm to ludzie tak Go chwalący hi hi lubię jego ale mm trochę te postacie,które tak samo wyglądają nie podobają mi się

    OdpowiedzUsuń