sobota, 2 marca 2013

Flower boy next door~


Witam, cześć, siemka :) Pierwsza notka od prawie tygodnia przerwy, ale ferie się skończyły i znowu byłam dość zapracowana. Korzystając z weekendu, chciałabym się z wami podzielić wrażeniami na temat dramy, którą właśnie skończyłam oglądać.

 Główna obsada:
Park Shin Hye jako Go Dok Mi
Yoon Shi Yoon jako Enrique Geum
Kim Ji Hoon jako Oh Jin Rak / Oh Jae Won
Park Soo Jin jako Cha Do Hwi
Go Kyung Pyo jako Yoo Dong Hoon
Mizuta Kouki (미즈타 코우키) jako  Watanabe Ryu
Kim Jung San jako Han Tae Joon


Najpierw było 'Flower Boy Ramyun Shop', później 'Shut up: Flower Boy Band'. Teraz przyszła kolej na 'Flower Boy Next Door', czyli trzecią dramę z serii Oh boy wyprodukowaną przez koreańską telewizję tvN.

“I try following that man’s way of laughing. I try seeing the world through that man’s eyes. I try thinking with that man’s feelings. To that man, love is seeing with both people’s eyes and feeling with both hearts, seeing the world more deeply.”

Go Dok Mi jest zamkniętą w sobie dziewczyną, która nigdy nie wychodzi z domu. Traumatyczne wydarzenia z jej przeszłości spowodowały, że nie chce ona więcej kontaktować się z ludźmi, których zresztą unika jak ognia, zaczynając od własnych sąsiadów, skończywszy na dostawcach mleka i kurierach. Dziewczyna pracuje w domu, a jej głównym zajęciem, oprócz bycia korektorką książek jest obserwowanie mieszkającego naprzeciwko sąsiada, Han Tae Joon'a. Pewnego dnia Enrique Geum, twórca gier komputerowych i jednocześnie bliski przyjaciel Tae Joon'a, który od dziecka mieszka w Hiszpanii, zjawia się w Korei. Gdy wprowadza się do swojego Hyunga, już pierwszego dnia nie może pozbyć się wrażenia bycia obserwowanym. Przyłapuje Dok Mi na gorącym uczynku i tak mniej więcej właśnie zaczyna się ich znajomość. W międzyczasie całą tą sytuację po cichu obserwuje Oh Jae Won - sąsiad Dok Mi, który wraz z Yoo Dong Hoon'em tworzy komiksy internetowe. Po odrzuceniu przez wydawcę pierwszego projektu, Jae Won spontanicznie nazywa swój nowy komiks 'Flower boy next door', który będzie historią samotnej, nie wychodzącej z mieszkania dziewczyny... Brzmi całkiem znajomo, prawda?


“People who think that they can just grab the hand of happiness when it’s offered to them—how happy must they be? That woman becomes nervous when she is too happy. To that woman, happiness is like a child’s game of blowing bubbles. The moment when she touches the bubbles that float her way carrying the light of the rainbow, they burst. In front of happiness, that woman always gives up, before the hand is even offered.”

Tyle tytułem wstępu. Już od samego początku więzi między wszystkimi bohaterami wydają się dość zawiłe i skomplikowane. Drama w swojej konwencji raczej nie przypomina innych koreańskich seriali, które oglądałam. Tytułowi piękni chłopcy wcale nie są tutaj z bogatych rodzin, nie są też żadnego rodzaju supermenami, czy czymś zupełnie nieosiągalnym.  Każdy z nich jest zwyczajnym chłopakiem, wszyscy mieszkają na tym samym, niezbyt bogatym osiedlu. Jak zapewne się domyślacie, każdy z nich coś ukrywa. Każdy ma jakiś mroczny sekret, historię od której chciałby uciec. To właśnie perypetia bohaterów sprawiają, że dramę ogląda się tak dobrze, bo wszyscy w serialu borykają się z takimi samymi problemami jak my na co dzień, wiec bardzo łatwo jest 'wejść w ich skórę'. Zdecydowanie nic nie jest tutaj przerysowane ani wyolbrzymione. 


 “The wind and the waves tear down the sand castle. That man is able to love even the wind and the waves. He says that the castle hasn’t been torn down, but that it has been permeated. That man knows how to be healed.”  


Pierwszym ważnym tematem, który wypadałoby poruszyć jest tutaj obsada. Nie ukrywam, że moje zainteresowanie dramą uwarunkowała główna bohaterka grana przez Park Shin Hye, która jest moja ulubioną aktorką. Wybór mało znanych aktorów oceniam na jak największy plus.  Nie byłam wcześniej obeznana z twarzami bohaterów, więc dzięki temu cała historia i ich gra wydawały mi się bardzo wiarygodne. Rola Shin Hye nie była dla mnie zaskoczeniem. Moja ukochana aktorka wywiązała się ze swojego zadania bardzo dobrze, a ja jak zwykle z wielką chęcią oglądałam ją na ekranie. Na laury zasługują tutaj zdecydowanie odtwórcy ról Jae Won'a i Enrique. Yoon Shi Yoon stworzył niesamowicie miłą, ciepłą i pozytywną postać. Enrique był dla Dok Mi kimś w rodzaju dobrej wróżki. Zupełnym przypadkiem wtargnął do jej świata i odwrócił go do góry nogami.  Kiedy patrzyłam na jego pozytywne, poczciwe i czysto bezinteresowne usposobienie, uśmiech sam cisnął mi się na twarz.

“To somebody, love is like medals or trophies, the result of a victory to boast of. To somebody, love is the process of waiting endlessly on for the other person, which turns into true feeling. To that woman, love is a secret she cannot allow to be exposed, not even to herself.”- Go Dok Mi

Jae Won z kolei był niesamowicie skryty. Duży, duży plus dla aktora, ponieważ jego uczucia są nie do odgadnięcia przez sporą część dramy. Nie umiem znaleźć odpowiednich słów, by ocenić tego bohatera. Po prostu niesamowicie dobry człowiek. Niezaprzeczalnym strzałem w dziesiątkę scenarzystów jest różnorodność bohaterów drugoplanowych. Ile ludzi, tyle charakterów. Każdy z nas  jest inny, a mimo to potrafimy odnaleźć wspólne elementy w drugiej osobie, własnie to pokazuje nam ta drama.


“Because people aren’t machines or toys built in factories, we’re special and complicated. Our uses, the colors of our hearts, our scents, our pressure points or weaknesses that hurt even when something grazes it—everyone is different. One must look for a long while just to make out their outlines. That’s why that woman doesn’t believe in fateful loves. She didn’t believe.” 

 Kolejnym plusem dramy jest jej przesłanie. Serial nie jest o niczym innym jak o walce z lękami i zwalczaniu przeciwności. Na świecie istnieją zarówno źli jak i dobrzy ludzie. Ci pierwsi za wszelką cenę będą chcieli nas złamać, drudzy za to nigdy nas nie opuszczą i dzięki nim będziemy mieć siłę by iść dalej. Bo żaden trud nie jest nie do pokonania, jeśli mamy przy sobie kogoś, kto będzie gotów nas poprowadzić i oddać nam cząstkę siebie. 


"One person can't change the world. But you can become another person's world. A warm, bright, and peaceful world. If all people could be someone's bring, peaceful, good world, one becomes ten, and ten a hundred, and the good world grows." - Go Dok Mi



Kolejną kwestią, którą będę poruszać do największego znudzenia przy każdej dramie jest soundtrack, który po raz kolejny mnie nie zawiódł. Przepiękna muzyka, wiele piosenek wpadających w ucho, wszystko dopięte perfekcyjnie na ostatni guzik. Nieraz zdarzało się, że nawet kilka dni po obejrzeniu któregoś z odcinków chodziłam i nuciłam piosenki, aż wszyscy wokół mieli tego dość. Wiem, że będę ich słuchać bardzo długo.


"Dok Mi: Because I've never recieved love, I don't know how to love.
Enrique: Then just recieve what I give. Start with recieving"

Podsumowując, 'Flower Boy Next Door' jest moim zdaniem najlepszą z serii Oh Boy. Opowiada historię dziewczyny o traumatycznej przeszłości, ponieważ została niesprawiedliwie osądzona plotkami i kłamstwami.    Bohaterowie dramy są normalnymi ludźmi, jak każdy z nas. Wszyscy mają swoje rozterki, ale dzięki ich więzi, razem sprawiają wrażenie muru, którego nie będzie się dało zburzyć. Drama jest niezwykle pozytywna. Pokazuje, że nic nie jest niemożliwe. Jak już wcześniej pisałam, trochę różni się od wszystkich wcześniej oglądanych przeze mnie seriali i wiem, że wiele razy będę do niej wracać. Jeśli zaś chodzi o samą Dok Mi, czuje się jakbym wiele się od niej nauczyła. Jej myśli przewijające się przez każdy odcinek sprawiały, że nie miałam problemu z odczytaniem jej uczuć. Kończąc tym optymistycznym akcentem, życzę wszystkim miłego, sobotniego wieczoru :)

*tekst całkowicie własny 

9 komentarzy:

  1. Obejrzałam całą dramę i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobała. Przyznam, że pod koniec Enrique zaczął mnie irytować swoim zachowaniem, ale nie było aż tak źle ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. OO tego to ja nie widziała:P
    Muszę to nadrobić ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. na jakiej stronie oglądałaś ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również uważam, że to jest jedna z lepszych dram. Historia Go Dok Mi jest naprawdę poruszająca i z każdym odcinkiem chcę się więcej. Mi do dokończenia pozostało jeszcze 3, bo idę z polskim tłumaczeniem, dlatego troszeczkę nie znam zakończenia, jednak wieeeeem, że będzie pozytywne, jak to bywa w większości i tak ma być. Park Shin Hye to również moja ulubiona aktorka i świetnie zagrała swoją rolę. Drama na szóstkę. :D
    Jednak ta fanka Enriqe mogłaby coś większego zrobić, ale nie narzekam. : p

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiło mnie... I tak samo jak ty brdz lubię Park Shin Hye ^ ^ Chociaż nie wiem czy uda się tej dramie przebić moją pierwszą z moim ukochanym Sung Joonem czyli "Shut Up..." ;) Powtarzam pytanie: Na jakiej stronie oglądałaś? Pozdrawiam i dodaje do obserwowanych
    Akane Kusonoki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest wiele stron udostępniających tą dramę w języku angielskim, np.: tutaj, lub tutaj.

      Usuń
  6. looks like a good drama. too bad i dont like park shin hye >_< lol

    visit my blog ^^
    www.luchluchcraft.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzia za komentaaa <3 Hmm ja tu widzę Romanse. No kurcze ja nie dam rady nic obejrzeć chyba że na wielkanoc :P i w Wakacje z Moim M <3

    OdpowiedzUsuń
  8. I truly love your site.. Great colors &
    theme. Did you build this web site yourself?
    Please reply back as I'm planning to create my own personal blog and would love to learn where you got this from or what the theme is called. Kudos!

    my blog: website

    OdpowiedzUsuń