sobota, 23 marca 2013

Zettai Kareshi - Recenzja dramy

,,Miłość jest początkiem każdego cudu"

Hej kochani :) Przychodzę do was jeszcze ze łzami w oczach spowodowanymi ostatnim odcinkiem dramy. Dla odmiany chciałabym przedstawić wam recenzję serialu japońskiego, który bezpowrotnie skradł mi serce i pozostanie w mojej pamięci jeszcze przez długi, bardzo długi czas.


Zettai Kareshi - chłopak idealny  opowiada historię młodej kobiety, Izawy Riko. Dziewczyna jest załamana, gdy współpracownik w którym jest zakochana odrzuca jej uczucia mówiąc, że jest dla niego tylko koleżanką, z którą dobrze się rozmawia. Riko udaje się do baru przyjaciółki by utopić smutki w alkoholu. Tam zaczepia ją Namikiri, przedstawiciel firmy Kronos Heaven. Dziewczyna zostaje wypytana o cechy idealnego faceta, jednak nie ma pojęcia jakie będą tego konsekwencje. Będąc pod wpływem alkoholu Riko nie krępując się wymienia wszystkie umiejętności i zalety, jakie powinien posiadać jej wymarzony kochanek.  Jak nie trudno się domyśleć, Izawa prędzej pomyślałaby, że Kronos Heaven to po prostu agencja towarzyska o bardzo dziwnej nazwie, niż przewidziałaby, co się stanie.  Następnego dnia jednak Riko otrzymuje dość pokaźnych rozmiarów przesyłkę. Okazuje się, że w środku jest ... robot - idealny chłopak Riko stworzony przez firmę.


Bo kto mógłby się spodziewać, że wraz z otrzymaniem robota życie Riko zmieni się o 180 stopni? Dziewczyna pracująca w firmie cukierniczej dzięki swojemu szefowi, Asamoto Soshi zyskuje pewność siebie. Postanawia spełnić swoje marzenie o zostaniu cukiernikiem. Drama liczy sobie 11 odcinków, które zleciały mi jak jeden. Jej największym i jedynym minusem jest to, że tak szybko się skończyła. Kiedy oglądałam ostatni epizod, nie mogłam uwierzyć, że wszystko potoczyło się tak szybko i już będę musiała się pożegnać z bohaterami,  do których tak na dobrą sprawę bardzo, bardzo się przywiązałam. 

Największym plusem dramy było chyba jednak to, że mogłam tam zobaczyć znanych mi i bardzo lubianych przeze mnie aktorów. Aibu Saki jako Izawa Riko i Mizushima Hiro jako Asamoto Soshi, byli najlepszym możliwym wyborem. Krótko mówiąc, mimo wskazującego na dość płytką fabułę stereotypu, Zettai Kareshi jest dramą, która w pewien sposób zachęca nas do dążenia do realizacji własnych marzeń. Nic nie jest niemożliwe, jeśli tylko ktoś uwierzy w nasz sen, i będzie chciał spełnić go razem z nami.  Serial opowiada też o bezwarunkowej i czystej miłości, której zapewne każdy z nas chciałby kiedyś doświadczyć. Jak to drama, kształtuje w nas przeświadczenie o dobru, które zawsze zwycięża, ponieważ jak mówią słowa jednego z bohaterów: Miłość jest początkiem każdego cudu. Mimo wszystko taka wiara jest podstawą do kreowania nas samych jako lepszych osób.

Tym optymistycznym akcentem życzę miłej soboty ;)

6 komentarzy:

  1. Ciekawe ^ ^ Jednak nienawidzę się za to, że nie przepadam za japońskimi dramami mimo iż kocham ten kraj bardziej od Korei xD Pozdrawiam
    Akane

    OdpowiedzUsuń
  2. Hi! Thankyou very much for your comment! <3 I followed u! :) Follow back~ <3 http://shabanahime.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ayaka's voice is so soothing <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam mangę na podstawie której powstała ta drama. Muszę jednak przyznać, że jakoś nie przemówiła do mnie ta historia (nie przepadam za twórczością Yuu Watase), więc pewnie i za dramę się nie zabiorę. Przyznać jednak muszę, że ciekawi mnie czy zakończenie dramy pokrywa się z zakończeniem mangi. Myślę jednak, że trochę głupio byłoby oglądać tylko jeden ostatni odcinek ;)No cóż zobaczę czy jestem wystarczająco wytrwała, aby się za to zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  5. jak kocham Hiro Mizushimę tak nie potrafiłam się zabrać za tą dramę.

    OdpowiedzUsuń