"Even when the answer i obvious, making one wait for it is the worst thing you can do"
Mizutani Shizuku jest najlepszą uczennicą w klasie. Nauka jest jedynym sensem jej życia, i codziennie spędza w książkach długie godziny. Chodzi do szkoły przygotowawczej, praktycznie nie ma własnego życia, a wszystko po to by być najlepszą. Niestety, pewnego dnia jej plany dostania się na szczyt niweczy Haru Yoshida. Haru jest uczniem, który od jakiegoś czasu nie uczęszcza na zajęcia, tak więc Shizuku dostaje od wychowawczyni zadanie- musi sprowadzić Yoshidę z powrotem do szkoły, bo inaczej chłopak nie zda. Wraz z pojawieniem się w szkole niezrównoważonego, trochę agresywnego i jednocześnie głupawego Haru, wszystko przewraca się o 180 stopni. Świat Mizutani staje całkowicie na głowie, a przed dziewczyną staje do ogarnięcia nowe wyzwanie: uczucie miłości, którego jeszcze nigdy nie doświadczyła.
Cóż mogę powiedzieć? Mamy tutaj do czynienia z szablonowym szkolnym anime. Mamy kujonkę i wariata, który sprawia, że potencjalna samotniczka zaczyna zyskiwać przyjaciół. Wszystko to oczywiście w granicach rozsądku, bo indywidualna natura dziewczyny wciąż daje o sobie znać. Haru i Mizutani nawiązują kontakty z ludźmi z klasy, organizują wspólne szkolne festyny, a wszystko wydaje się być proste i piękne. Z jednej strony tak, z drugiej już nieszczególnie ;) Wszystko to jest bardziej poplątane niż wskazuje na to opis.
Haru wprowadza niezły zamęt nie tylko w życiu Mitty, ale i w szkole. Pomimo tego, że chłopak jest niesamowicie inteligentny i sam przerobił cały licealny materiał, ciągle powoduje bójki, a w międzyczasie przygarnia wszystkie napotkane po drodze zwierzęta. No cóż, jeśli chodzi o to drugie, to właśnie dzięki temu uczniowi szkoła dostała nowego pupilka - koguta imieniem Nagoya. Jeśli chodzi o postać Haru, nie można mu odmówić urody i inteligencji, choć czasem zachowuje się jak kompletny debil. Jednak pomimo tego wszystkiego w swojej naiwności i zaborczości jest całkiem uroczy. Zapewne i tak nie wytrzymałabym z takim chłopakiem i prędzej skróciłabym go o głowę, co wielokrotnie przechodzi przez myśl Mizutani.
Jeśli zaś chodzi o Mizutani... sprawa też jest całkiem ciekawa! Wewnętrzne zmagania kujonki z uczuciem wydają się urocze i nieco zabawne, choć ta dwójka ma jeden zasadniczy problem. Albowiem w tym tkwi cały ambaras, żeby dwoje chciało naraz. Haru i Mitty wciąż mijają się z wzajemnymi wyznaniami uczuć, a każde zmienia zdanie, gdy tylko drugie się namyśli. Można zwariować, ale przynajmniej te nieoczekiwane zwroty akcji dostarczają nam wiele emocji !
Podsumowując: z reguły nie przepadam za anime typu szkolnego i nie obejrzałam ich zbyt wiele, ale to oceniam zdecydowanie na plus ! Uroczy bohaterowie, śliczna i dbała kreska, ładny opening. Wszystko trzyma się kupy, aż chce się oglądać~ ! Twórcy zafundowali nam 13 odcinków dobrej zabawy, która zdecydowanie stanowi fajną alternatywę na nudny wieczór ;). Osobiście bardzo polecam~ Dobranoc
fabuła wydaje się trochę oklepana, ale brzmi całkiem ciekawie, zerknę ^^
OdpowiedzUsuńpaku--paku.blogspot.com
Myślałam tak samo! Nie zwala jakoś niesamowicie z nóg, ale warto zobaczyć ^_^
Usuńjakoś anime do mnie już nie przemawia eh może kiedyś ;P
OdpowiedzUsuńMyhym... Oglądałam i naprawdę przypadało mi do gustu, początkowo nie mogłam wczuć się w postać Haru... Nie wiem, ale ta nagła miłość do Mizutani, jakoś tak.. Za szybko... Ale anime samo w sobie naprawdę ciekawe i nudny wieczór może przeobrazić w bardzo fajne chwile.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uwielbiam ♡^▽^♡ Zdecydowanie polecam! Uwielbiam Haru i Mizutani, i ich dwójkę przyjaciół Asako oraz Sohei'a, jak i bohatera wiecznie w okularach przeciwsłonecznych (którego imienia nie pamiętam, bo mam beznadziejną pamięć do imion (>_<)) oraz oczywiście mojego ukochanego blondyna - Yamakena (≧∇≦)/ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAkane
Moim ulubionym bohaterem w tym anime był właśnie Yamaken ! ^_^
UsuńTeż nie lubię serii szkolnych, ale ta zapowiada się akurat całkiem ciekawie. Może nawet dzisiaj coś zacznę, ha.
OdpowiedzUsuńOglądałam jakiś czas temu. W odbiorze całkiem przyjemne i miło je wspominam, choć nie podbiło mojego serca. Jeśli chodzi o tego typu historie, zdecydowanie bardziej spodobało mi się "Lovely Complex" :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego. Rzadko oglądam anime, od dłuższego czasu nawet w ogóle. Wole dramy :D
OdpowiedzUsuńCieszę się że ci się spodobał post :) a z racji tego że wiem że lubisz oglądać dramy to mogę ci polecić parę tytułów o ile już ich nie oglądałaś. ;)
http://dorota-nevergiveup.blogspot.com/2013/03/drama-whats-is-it.html
http://dorota-nevergiveup.blogspot.com/2013/02/material-queen.html
http://dorota-nevergiveup.blogspot.com/2012/10/blog-post.html
http://dorota-nevergiveup.blogspot.com/2012/07/blog-post.html
no i http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4F5OljP5_Pw którego jestem w trakcie oglądania. ;) tam są moje takie faworyty. ^^ Jeszcze muszę obejrzeć "You are beautiful" tajwańskie bo koreańskiego jakoś nie mogłam skończyć. :P
Dziękuję ^_^ Akurat kończę dramę, więc zamierzam się zainteresować tymi poleconymi przez Ciebie ;)
UsuńOglądałam niedawno. Całkiem zabawne, chociaż te ich zawirowania z wyznawaniem miłości były dla mnie trochę żałosne... Ale fajnie się przy tym bawiłam. :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wczoraj skończyłam i mnie również te zawirowania irytowały, chociaż miały swój specyficzny urok~
Usuń