środa, 14 sierpnia 2013

Sekret Julii - recenzja


Witam po kilkudniowej przerwie ^_^. Dziś z trochę innej, nie k-popowej beczki, gdyż mam dla was recenzję książki. Tytułem wstępu: ,,Sekret Julii" jest drugą częścią trylogii autorstwa amerykańskiej pisarki, Tahereh Mafi. Cała seria jeszcze nie ukazała się w Polsce, przetłumaczono dopiero dwie części.

"Samotność to dziwna rzecz. Zakrada się cicho i niepostrzeżenie. Siada obok ciebie w ciemności. Głaszcze cię po włosach, kiedy śpisz. Owija się wokół twojego ciała i zaciska się tak mocno, że brakuje ci tchu, że zamiera twój puls, choć krew płynie coraz szybciej. Dotyka ustami miękkich włosków na twoim karku. Zostawia kłamstwa w twoim sercu, kładzie się w nocy w twoim łóżku, wysysa światło z każdego kąta. Nie odstępuje cię na krok, kurczowo trzyma cię za rękę tylko po to, żeby jednym szarpnięciem pociągnąć cię w dół, kiedy usiłujesz się podnieść. Budzisz się, nie wiedząc kim jesteś. Zasypiasz, drżąc na całym ciele. (...) A kiedy sądzisz, że jesteś gotów odejść, że jesteś gotów się uwolnić, zacząć od nowa, samotność jak stary znajomy staje obok twojego odbicia w lustrze i patrząc ci prosto w oczy mówi: No Dalej, spróbuj  przeżyć beze mnie. (...) Samotność to zgorzkniały, żałosny towarzysz. Zdarza się, że po prostu nie odpuści"

Julia posiada niezwykłą moc, która jest dla niej najgorszym przekleństwem. Dotyk jej nieosłoniętego ciała niesie śmierć i cierpienie. Dziewczyna odzyskuje wiarę w siebie, gdy w jej życiu pojawia się Adam, który jako jedyny może jej dotknąć. Prawie jedyny. Przy pomocy młodego chłopaka Julia ucieka z zakładu w którym ją przetrzymują, a później od nieludzkich przedstawicieli rządu, którzy chcą wykorzystać jej moc przeciwko ludzkości. W kraju panuje anarchia, a wszystko sterowane jest przez Komitet Odnowy zniszczonego przez klęski i wojny świata. Julia wraz z Adamem uciekają do Punktu Omega- kwatery ruchu oporu, w którym jest więcej ludzi podobnych do Julii. Dlaczego Adam może dotknąć Julii? Czy młodzi kochankowie odnaleźli wreszcie spokój? Jakie straty czekają rebelię w nadchodzącej wojnie z władzami? Czy warto walczyć o wolność i obalenie władz? Tego dowiecie się tylko czytając książkę.

Na kontynuację "Dotyku Julii" czekałam z ogromną niecierpliwością, choć od wydania pierwszej części minęło zaledwie kilka miesięcy. Książki Tahereh Mafi niesamowicie wciągają i czyta się je dosłownie jednym tchem. Autorka w zdumiewająco płynny sposób opisuje losy bohaterów i ich przemyślenia. Polskie tłumaczenie jest bardzo dobre. W przekładzie użyto słów tak pięknych, iż mimowolnie wiele razy książka ta kojarzyła mi się z poezją pisaną prozą. Przemyślenia bohaterki są głębokie, piękne, pełne ogromnej wrażliwości na otaczające ją zło tego świata. Lekiem na cały ból jest Adam, którego obecność jednak jest bardziej ulotna, niż Julia wyobraża sobie w najśmielszych snach. Fabuła książki jest naprawdę interesująca. Dotyk, który zabija? Myślę, że jest to coś nowego. Ogromnie wciągającym wątkiem w książce jest fakt iż władze komitetu odnowy pragną wykorzystać moc Julii do zniszczenia wszystkiego, co do tej pory zdołał zbudować człowiek. Nikt z bohaterów książki nie pamięta już, jak do końca wygląda świat, w którym żyjemy. Podobno ptaki kiedyś śpiewały, lecz teraz nawet wspomnienie o szybujących w powietrzu skrzydłach jest już przeszłością. Świat się zmienił, i nic nie przypomina już tego, na co ciężko pracowali jego mieszkańcy. Wszystko pogrążyło się w chaosie. 

Bardzo podobają mi się bohaterowie książki, którzy w porównaniu do pierwszej części, tutaj są zdecydowanie bardziej trójwymiarowi. Mamy większe możliwości poznania coraz głębszych zakamarków ich psychiki, przez co łatwiej jest się z nimi utożsamić, postawić się w ich sytuacji. Przykrym jest, że niestety autorka uwydatnia tutaj wielokrotnie, jak bezradna może być jednostka wobec władzy. Bo jak zachowałby się każdy z nas, gdyby dowiedział się, że każde najmniejsze przeciwstawienie się karane jest kulką w łeb? Właśnie. Co więc spodobało mi się w Julii? Ma ogromnie wrażliwy, analityczny umysł. Kieruje się uczuciami, lecz to ze względu na swoją wrażliwość uważa się za potwora. Z poprzedniej części wiemy, że gdy była małą dziewczynką, nie zdając sobie sprawy z własnych mocy, zabiła małe dziecko, a jedynie chciała pomóc mu wstać, gdy upadło. Widmo przeszłości sprawia, że dziewczyna unika ludzi, by nie zadawać im bólu. Gdy syn przewodniczącego komitetu odnowy, Warner, chce wykorzystać jej moce jako broń, cały jej system wartości rozpada się niczym domek z kart przy najmniejszym dmuchnięciu.

"Tym razem jestem siłą. Dewiacją ludzkiej natury. Jestem żywym, oddychającym dowodem na to, że natura ni mniej, ni więcej, tylko spaprała robotę, a teraz boi się, co może z tego wyniknąć."

Co jednak zrobić, gdy twój największy wróg, którego całe życie uważasz za potwora okazuje się być człowiekiem? Kiedy nieświadomie zaczynasz dostrzegać w nim pokłady ludzkich uczuć, empatii, smutku, szczęścia, a nawet miłości? Ze względu na trójwymiarowość postaci książka wielokrotnie nas zaskakuje. Ponadto pokazuje nam, że pobudki działania każdego człowieka zazwyczaj posiadają drugie dno, a nic nie dzieje się bez przyczyny. Autorka ukazuje nam skomplikowane mechanizmy ludzkiej psychiki, które nigdy nie przestaną stanowić dla nas zagadki, bo właśnie nieodkryte jest najpiękniejsze i najbardziej interesujące.

Sekret Julii jest świetną kontynuacją pierwszej części, co sprawia, że nie mogę się doczekać, gdy ukaże się następna książka, która będzie kończyła trylogię. Powieści Tahereh Mafi sprawiają, że chciałbyś mieć dość, a jednak nie możesz. Pomimo tego, że bohaterowie są daleko od nas i żyją w  świecie diametralnie różniącym się od naszego, my czujemy ich bliskość. Tak, jakby zawierali w sobie cząstkę nas. Tę cząstkę, która pragnie, by uciekali, przeżyli, dali z siebie wszystko, by tylko walczyć o dobro świata, który stracił wiarę. Nie ma tutaj boga, ani nikogo, w czyją opatrzność można by było wierzyć, czy pomodlić się przed snem. Nikogo, kto wysłuchałby próśb zastraszonego ludu. Jest tylko możliwość walki o dobro. Życie w cieniu, lub śmierć w chwale. Utopijne marzenie sprawia, że bohaterowie chcą walczyć. Nie wiedzą jednak, czy naprawdę jest o co, gdyż ten lepszy świat umarł już dawno.

13 komentarzy:

  1. Chyba po raz pierwszy widzę u Ciebie recenzję książki. I proszę o ich więcej :) Miałam w planach 'Dotyk Julii', a już wiem, że jej sekret przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam jeszcze wcześniej recenzję "Joylandu" Stephena Kinga :)Jeśli tylko przeczytam coś wartego uwagi, to zawsze o tym napiszę ^_^

      Usuń
  2. Czy to przypadkiem nie było w kinach? Jeżeli to to, o czym myślę, a fabułę ma podobną, to... CHCĘ PRZECZYTAĆ *____* Kocham takie książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee, mogłaś pomylić z "Intruzem" albo "Pięknymi istotami". Ksiązki o Julii są bardzo "młode" więc na pewno jeszcze ich nie zekranizowali :)

      Usuń
  3. koniecznie! :)

    oooo, leci do listy książek 'must have'!

    OdpowiedzUsuń
  4. mm obija mi się o uszy ta książka ale jeszcze nie czytałam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe ;) W sumie przeczytałabym, ale niestety szkoda wydawać mi kasę na książki, których mogę nawet nie ruszyć (mam niechęć do czytania książek T.T). Podejrzewam, że w bibliotekach ich nie ma, więc może zaszyje się na kilka godzin w empiku? xD Pozdrawiam
    Akane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie przez pewien czas również pojawiła się niechęć do czytania, ale dzięki bogu seria o Julii ją przełamała. Nie ważne, czy kochasz, czy nienawidzisz czytać. Naprawdę wciąga i sprawia, że chcesz więcej~

      Usuń
  6. Świetna recenzja i bardzo mnie zachęciłaś^^ Chociaż...nie lubię czytać :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka wydaje się być naprawdę bardzo ciekawa. Wreszcie jakaś fantastyka bez wampirów w tle...
    Na pewno z chęcią sięgnę po tę trylogię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tej książki ale piszesz świetne recenzje i wydaje mi się że jest ona warta przeczytania. :D

    http://dorota-nevergiveup.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń