niedziela, 23 czerwca 2013

czerwcowy review

Hej kochani~. Nie było mnie tutaj... troszkę, chyba ponad tydzień (sprawdza), równo tydzień! Nie oglądałam nic nowego, w moim życiu też nie dzieje się nic na tyle ważnego, żeby tutaj o tym pisać. W związku z dość irytującym brakiem pomysłów, zastanawiałam się, o czym by tutaj do was naskrobać. Pomyślałam więc, że optymalnie będzie skupić się na tematyce kpopu, a mianowicie takim  dość skąpym przeglądzie czerwca. Przegląd ten nie będzie tak obszerny jak poprzedni, majowy. Umieszczę tutaj jedynie kilka nowości, które najbardziej mnie urzekły, lub przypadły do gustu, a więc:

SISTAR- Give it to me
Na pierwszy ogień weźmy SISTAR, jeden z moich ulubionych girlsbandów. Gdy tylko zobaczyłam wieści o comebacku, bardzo się ucieszyłam. Pozostało tylko czekać na teledysk. Kiedy zaczęłam go oglądać, od razu naskoczyła na mnie dość pełna przepychu atmosfera, ale wszystko to w sensie pozytywnym. Znajdujemy się w czymś przypominającym cyrk, jest dużo świateł, dziewczyny są ubrane w tym fajnym, starym stylu i tańczą... z laskami? Niestety nie wiem jak fachowo się to nazywa, ale sprawdzę.  Wszystkie wyglądają przepiękne. Hyorin czarnowłosa, Soyou i Bora czerwonowłose, Dasom jako szatynka. Bora uśmiecha się przecudownie i uśmiech ten jest wielokrotnie eksponowany. Piosenka jest bardzo ładna, ale jedyne co tak bardzo mnie w niej uderzyło to ogromna, przeogromna ilość tekstu Hyorin. Hyorin jest moim biasem w tym zespole, jednocześnie to jedna z moich ulubionych Koreanek. Uważam jednak, że na większy splendor i chęć wykazania się zasługują też inne członkinie zespołu. Dla Bory miejsce zawsze się znajdzie, gdyż jako jedyna jest ona raperką, ale co do Dasom i Soyou, zdecydowanie jest ich za mało. Bardzo fajnym akcentem pod koniec teledysku są takie wstawki przypominające bloopersy, które pokazują sceny spoza właściwego kręcenia teledysku. Reżyser daje dziewczynom rady w dość komiczny sposób i naprawdę poprawia to humor. Co jeszcze przy okazji "Give it to me"?  Oglądałam wczoraj Music core/music bank(zawsze mi się to myli), gdzie pokazane były dziewczyny na backstage'u. I co zauważyłam? Znowu bardzo schudły. Może i czepiam się szczegółów, może i będę małostkowa. Niestety uważam, że w większości girlsbandów, stopniowe czy też ekstremalne chudnięcie nie wychodzi na dobre. Chcemy kobiecych idolek, nie wieszaków! Powracając jednak do kwestii comebacku: JESTEM BARDZO NA TAK~!

Henry - Trap
Henry- nowy solowy podopieczny rodziny SM. Cała ta otoczka przed jego debiutem skupiała się na pokryciu aurą tajemniczości nowego artysty. Wielu fanów, w tym ja, zapewne ucieszyło się, że owym artystą ma być Henry- członek nieregularnego składu Super Junior M. Co stanowi bardzo mocny punkt piosenki? Obecność Taemin'a(SHINee) i Kyuhyun'a(Super Junior). Jakie było moje pierwsze wrażenie? Pomimo tego, że piosenka nie miała w sobie wprawdzie nic tak zwalającego z nóg, bardzo przypadła mi do gustu. Jest delikatna, rytmiczna, ma cudowne wstawki pianina. Kolejnym niesamowicie pozytywnym akcentem są stylizacje Henry'ego. Bardzo, bardzo mi się podobają, a szczególnie strój z refrenu - wzorzysty żółty komplet i podkolanówki. O co chodzi w teledysku? Jak zwykle o dziewczynę. Jest tu pani, która pojawia się i znika przed oczami Henry'ego, płoną pianina, typowa, a tak nietypowa jednocześnie historia. Wszystko utrzymane jest w bardzo, bardzo stylowej, nowoczesnej konwencji. Świetna choreografia, stroje, melodia, występy gościnne - perfekcyjne. Niesamowicie udany debiut!

After School - First Love
Dadadam... oto i After School! Girlsband, którego specjalną fanką nigdy nie byłam. Gdy ludzie zachwycali się dziewczynami, ja raczej siedziałam na uboczu i cała ta fascynacja była dla mnie trochę niezrozumiała. Oczywiście było kilka piosenek, które przypadły mi do gustu, na przykład "Into the night sky", czy "flashback". I tutaj zostałam niesamowicie pozytywnie zaskoczona. Melodia piosenki nie jest wesoła, a jednak na ekranie dominują pomarańcze z elementami niebieskości. Dziewczyny tańczą na rurach, po czym każda z nich otrzymuje po zbliżeniu na kolorowym tle. Co mogę powiedzieć? Taniec jest bardzo imponujący. Do oczekiwania na ten comeback przekonało mnie jedno- zdjęcia dziewczyn z treningu. Poobijane, z pozdzieranymi łokciami dziewczyny, które włożyły nie tylko w taniec, ale i we wszystko całe swoje serce i ogromną ilość pracy- to był argument, przy którym nie trzeba nawet było używać słów. Kiedy tylko teledysk wyszedł, bez wahania go włączyłam. Nie zawiodłam się ani trochę. Piosenka jest śliczna, delikatna, dziewczyny czarują głosami. Wszystkie te elementy wydają się wyglądać dość chaotycznie jak na mój gust. Piosenka smutna - taniec na rurze, gdzie ma być smutno i refleksyjnie- są kolorowe barwy i dziewczyny ubrane są dość skąpo. To jeden z tych teledysków, który łączy w sobie bardzo wiele kontrastów, udowadniając nam jednocześnie, że te pozorne przeciwieństwa mogą ze sobą współistnieć. Jestem bardzo na tak, myślę, że od tego momentu naprawdę polubiłam After School.

MBLAQ- Smoky Girl
 
Smołki gerl, smołki gerl,smołki gerl,smołki gerl.... jako zdeklarowany A+ czekałam na ten teledysk bardzo długo i cierpliwie.  Moje serce krwawiło, gdy po ponad rocznej przerwie od wydania singla "It's war", o MBLAQ wciąż nie było słychać. Żadnej zapowiedzi comebacku, który tak bardzo przydałby się po niewiele wnoszącej japońskiej wersji "mona lisy". Pojawia się zapowiedź. Wszystko jest klasyczne, czarno-białe, stylowe i piękne. W teledysku pierwszy pojawia się G.O. Jak zwykle niestety załatwili go przeciwsłonecznymi okularami, w których wygląda jak ślepy. No ale nic. W tym teledysku jest wiele ciekawych kwestii jeśli chodzi o wygląd. Ślepy G.O, różowo-włosy Thunder, SeungHo przypominający odcieniem czupryny kanarka. Mimo wszystko...wciąż wyglądają niesamowicie. MBLAQ to jeden z tych naprawdę solidnych zespołów, które dzięki bogu, w czasie trwania swojej kariery wypracowują jeden styl i jego się trzymają- za to najbardziej ich szanuję. Czego możemy spodziewać się w teledysku? 5 przystojnych panów, naprawdę wpadającej w ucho melodii i tytułowej smoky girl, której na szczęście lub niestety, jest całkiem mało. Ah, pozostaje jest do poruszenia tutaj kwestia naprawdę fajnego układu. Może na pierwszy rzut oka nie wygląda on na zbyt skomplikowany a mimo to bardzo mi się podoba.W piosence jak zwykle spotkać możemy świetny rap Mira i Thundera. Pomimo tego iż w kpopie roi się od znakomitych raperów- uwielbiam, uwielbiam tą dwójkę. Piosenka jest niezwykle fazowa... raz wchodzi do głowy,a będziesz nucić ją cały dzień. Zdecydowanie świetny comeback!

Hello Venus- Do you want some tea?
Hello Venus- kolejny zespół, na który od debiutu nigdy nie zwracałam szczególnej uwagi.  Tym comebackiem jednak dziewczęta ogromnie mnie urzekły. Wszystko jest niezwykle delikatne, dziewczęce i pełne aegyo. Piosenka jest przeurocza. Każda z dziewcząt dąży do miłości i wszystkie zamartwiają się, że może ich wybranek nie czuje tego co one. Ich celem jest buziak, i zaproszenie chłopca do środka na herbatkę. Wszystkie dążą  do tego usilnie przez cały teledysk wciąż się przejmując.  Ich stroje są dość jednolite, bo w kratkę. Przy swoim podobieństwie są jednak przepiękne. Wciąż patrzyłam tutaj na Limę, prześliczną, błękitno-włosą  raperkę. Odkąd tylko zaczęło się moje jako-takie zainteresowanie zespołem, to na nią zwróciłam największą uwagę. Ma świetny głos, i bezbłędnie rapuje. Wszystko utrzymane jest w odcieniach mięty i różu a więc bardzo delikatnie i dziewczęco. Cóż mogę powiedzieć? Mam nadzieję, że stanę się fanką Hello Venus.

No, to chyba tyle kochani. To są moje ulubione comebacki czerwca. Mam nadzieję, że notka wam się spodobała i mam też nadzieję, że jeśli nie uwzględniłam czegoś, co urzekło was, napiszecie o tym w komentarzach, do usłyszenia w następnych notkach ^_^


34 komentarze:

  1. cześć :)
    hmm MBLAQ spodziewałam się po nich czegoś więcej w końcu to moi ulubieńcy hehe ale po dłuższym przesłuchaniu tej nutki stwierdzam ,że nie jest aż tak źle ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. SISTRA hmm fajne- ;)będe słuchać częściej
    Henruś zakochałam się ;D
    zdolny chłopak

    OdpowiedzUsuń
  3. Specjalnie k-popu nie słucham, ale ostatnio wiele razy przelatywał mi przez uszy... Pierwsza Twoja propozycja nie przypadła mi do gustu, acz druga i czwarta owszem. :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla osób, które nie słuchają na co dzień, boysbandy są zdecydowanie bardziej przystępne :D

      Usuń
  4. Muszę przesłuchać wszystkie te piosenki, już pierwsza wpadła mi w ucho ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Przestałam słuchać kpopu - w zasadzie jak już włączę to tylko z ciekawości ;p Obejrzałam, ale cóż... nie da się mnie chyba już przekonać. Pozdrawiam
    Akane
    PS: 5.0 w pierwszej liceum? Brawo ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  6. "Give It to me" i "Do You Want Some Tea" przesłuchałam teraz pierwszy raz i ten pierwszy utwór o wiele bardziej przypadł mi do gustu :) Reszte opisanych przez ciebie utwórów bardzo lubie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Give it to me jest niesamowite, jak wszystkie piosenki SISTAR ~

      Usuń
  7. Muszę przyznać, że tametyka jest mi zupełnie obca, ale dzięki temu Twój blog jest dla mnie bardzo ciekawy :) Przyjemnie zapoznać się z czymś nowym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, mam nadzieję, że mój blog i informacje na nim na coś się przydadzą :D

      Usuń
  8. druga piosenka super ! Ale ciekawe czy to na prawde on gra na tym fortepianie :D tylko czemu on po nim potem spaceruje ahaha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że potrafi :) Koreańscy artyści są dość wszechstronnie wykształceni, ale oczywiście mogę się mylić :D

      Usuń
  9. Pierwszą piosenkę przesłuchałam i mogę powiedzieć, że jakiś tam swój urok ma. Na resztę potrzebowałabym trochę czasu, a tego nigdy za wiele, niemniej miło poznać coś nowego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niektórych nie miałam okazji wysłuchać, w ogóle ostatnio trudno mi nadążyć za tymi wszystkimi comeback'ami...;) Kilka mi się podobało (większość, ogólnie kocham kpop ;> )
    Pozdrawiam iu

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakaś szczególną fanką kpopu nie jestem, zdecydowanie wolę jrock, ale bardzo przyjemne nutki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak pierwszy raz zobaczyłam Smoky Girl to było takie ok, a teraz łaże i śpiewam smoky gurl, smoky gurl hehehehe :D Z Henrym było podobnie ;)

    Generalnie czekam z niecierpliwością na nowy album Junsu <33 no i comeback BAP za tydzień ^^ (błagam niech to nie będzie ballada xD )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah Junsu! Mam koleżankę, która jest jego ogromną fanką :D

      Usuń
  13. love after school! their new mv is just amazing >.<

    visit my blog ^^
    www.luchluchcraft.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. W moim otoczeniu najgłośniej było o Sistars i ja, która w sumie nie słucha kapopu (a raczej bardzo, bardzo, bardzo mało ._.) o nich usłyszałam. Wszyscy tak się cieszą, a ja 'ok, posłucham'. Posłuchałam i... matko, teledysk! Bo w sumie ogromną wagę przywiązuje do teledysków :o
    Za resztę zespołów się biorę i kto wie może któryś z nich pokocham? :D Byłoby cudownie, taka odskocznia od jednej piosenki XD
    Btw. przez Twój poprzedni wpis właśnie naszła mnie chcia na dramę :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Żadnej z tej piosenki nie znam >.< choć nie które są nawet całkiem, całkiem.

    P.S Skoro nie masz o czym pisać to zostałaś nominowana do tagu "ABC Award"
    Więcej na blogu.. ;)
    http://dorota-nevergiveup.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam After School, a od ich nowego teledysku jestem uzależniona. Mogę godzinami się patrzeć jak się kręcą na tych rurach i cały czas jestem zadziwiona jak one to robią, a już całkowitą tajemnicą dla mnie jest gdy kręcą się we dwie. Podoba mi się też ta piosenka 'Trap', co bardzo mnie zdziwiło, bo jeśli chodzi o koreańskich męskich artystów trudno mnie zadowolić.

    OdpowiedzUsuń